90 lat “Skandalu w małej rezydencji”

Opublikowano 31 sierpnia 2023, 01:21

Podczas jednej wycieczki nasza przewodniczka dostała pytanie, czy w Pałacu był kręcony kiedyś jakiś film.

Odpowiedź nie jest raczej zaskoczeniem: był! W roku 1933 reżyser Bernard Marwiński zawitał do Lewkowa, by stworzyć tutaj swoje filmowe dzieło, które miało nosić tytuł Skandal w małej rezydencji lub Wygrałem milion. Plan zdjęciowy obejmował nie tylko Pałac, ale też ulice Ostrowa Wielkopolskiego.

Niestety, choć film został nakręcony, to reżyserowi miało nie starczyć finansów, aby móc go poskładać, przez co premiera nigdy się nie odbyła.

Nie wiemy, co stało się z nakręconym materiałem. To, co pozostało jako świadectwo, że faktycznie całe zdarzenie miało miejsce jest wywiad z reżyserem zamieszczony w Orędowniku Ostrowskim z 29 sierpnia 1933 roku, krótka informacja zamieszczona w Kurierze Poznańskim z 01 listopada 1933 roku, oraz zdjęcie udostępnione nam ze zbiorów rodziny Lipskich przedstawiające ekipę filmową otaczającą siedzącą na krześle Antoninę Lipską z małym Wojciechem na kolanach.

Nasz zespół poszukuje nagrań z tego filmu. Mamy nadzieję, że dzięki niemu dowiedzielibyśmy się więcej o tym, jak wyglądały wnętrza Pałacu, gdy był on zamieszkały przez rodzinę Lipskich herbu Grabie, aby móc je odtworzyć z większą dokładnością.

Zdjęcie przedstawiające ekipę filmową w kostiumach, przed pałacem Lipskich w Lewkowie. Pośrodku na przedzie siedzi Antonina Lipska z małym Wojciechem na kolanach
- pisownia oryginalna - 
NADESŁANO (Za tę rubrykę Redakcja odpowiedzialności nie bierze.) Sensacja filmowa. Kilka dni temu siedząc przy stoliku w popularnej kawiarni słuszę z wszystkich stron półszepty: - podobno film kręcą – Zaintrygowany nadstawiam ucho. W tem wchodzi na salę p. Marwiński Bernard i siada przy najbliższem gronie. Zewsząd słuchać głośniejsze uwagi i niewiarygodne zdania: - czy to możliwe w takim Ostrowie film kręcić…! – Na to trzeba przynajmniej fabrykę z trzema kominami…! – A gdzie kapitały? Itp. Prawie wszyscy swracają się w stronę przybysza; więc i ja odwracam się i ku memu zdziwieniu poznałem mego znajomego p. Marwińskiego, a że mając już wrodzoną żyłkę reporterską ruszam do ataku. Obrzucam p. M. pytaniami, lecz p. M. zaskoczony niespodziewanym wywiadem zażenował się i skromnie odpowiada: „Owszem, praca przy nakręcaniu filmu już w pełnym toku, lecz ażeby uwierzyć, że faktycznie się kręci, proszę p. Redaktora o osobiste przybycie na miejsce pracy celem naocznego przekonania się. Przepraszam, że tak obcesowo – do zobaczenia się w Lewkowie. Nazjutrz zaciekawiony tajemniczoścą p. Marwińskiego dobijam do Lewkowa. Pytam się, gdzie tu film kręcą? Na to otrzymuję ze wszystkich stron odpowiedź: W pałacu, proszę pana! Z rozkosznym dreszczem zajeżdżam przed plac przy którym wre szalona praca. Rzucam okiem na około. Wszędzie wzorowy porządek i karność, tylko słychać gwizdki reżysera lub jego donośny głos dawający krótkie, lecz zwięzłe rozkazy (niczem wojsko). Nareszcie spotrzegam reżysera p. B. Marwińskiego, człowieka pracującego jak maszyna i obliczonego na czas. Godzina 3 popoł. Przeciągły gwizd reżysera. Zdjęcia przerwane. Zbliżam się do p. i pytam, czy wolno zamienić kilka słów na temat filmu. „Ależ proszę bardzo Poswoli pan, panie Redaktorze, że usiądę na kilka chwil, ponieważ przerwa obiadowa trwa tylko 15 minut. Proszę zająć miejsce” (Z braku krzeseł usiedliśmy w samochodzie). - Dlaczego, jeżeli wolno zapytać się pracuje pan z taką dokładnością czasu? - Właśnie chodzi mi o nakręcenie filmu w jak najbliższy czasie plenerów, które za jakie 3 tygodnie tracą wartość. - Czy zadowolony jest pan z obsady ról? - Najzupełniej, ponieważ moim zamiarem jest stworzenie komedji awangardowskiej. - Co to znaczy – awangardowski- - To znaczy zupełnym surowym materjałem w doborze sił arystycznych. - Dlaczego wybrał pan właśnie Lewków? - Dlatego, ze pałac pp. Lipskich jest stylem czysto polskim i nawiasem mówiąc pochodzi z czasów Ks. Poniatowskiego. Przy tej okazji oddać muszę, iż doznałem jak i mój cały zespół (25 osób) bardzo serdeczne i gościnne przyjęcie. Niestety muszę przerwać – p. M. wtem momencie dał sygnał długim gwizdkiem- na mnie już czas. 15 minut minęło” - Przepraszam, jeszcze jedno słówko. Jaki tytuł filmu? - „L.11071” do widzenia! - ? – i już go nie było -St. G.-
- (Ostrów nakręca własny film dźwiękowy?). Podobno już w najbliższym czasie ukaże się na ekranie tutejszych kin film dźwiękowy, nakręcany w Ostrowie p.t. „Skandal w małej rezydencji” Reżyserem filmu jest p Bernard Marwiński: muzykę skomponował por. Stanisław Paszke kapelmistrz 60 p.p. Publiczność z zainteresowaniem oczekuje dzieła miejscowego reżysera i miejscowych „aktorów i aktorek”